Pages

czwartek, 25 maja 2017

cicho sza.

Tak sobie myślę czasem na jaką odległość oddali(ły/li)śmy się od siebie, Każdy ma swój czas, swój obowiązek, swoją rację  i po takim czasie pierwszy krok jest trudny. Szczególnie, gdy pamięta się moment, który mocno boli. Bo nie istnieje już ta dziecinna beztroska. A ja tak cholernie tęsknię.
Kiedyś myślałam, że to prościzna jak pójdziesz w swoją stronę, ułożysz sobie życie po swojemu i już nawet nie będę musiała z Tobą rozmawiać. Nie będę jego częścią. Teraz zastanawiam się jak się masz, co u Ciebie słychać, czy czasem myślisz co u mnie. Głupio mi zapytać, bo boję się reakcji.
Napiszę, bez sygnału.
Bezsensu to wszystko. Kiedyś byliśmy dla siebie wszystkim(?) lub częścią, a teraz głucha cisza. Kiedy myślisz że masz wszytko, a czasem ogarnia Cię. Dogania. Bezsensowność.
Wspomnienia.
Uśmiecham się mimo wszystko, gdy patrzę wstecz. Oczy mokre.
 Bon Iver. Lykke Li. Florence. Muzyka to kopalnia wspomnień.
To były dobre czasy.

ps muszę bywać tutaj częściej.