Pages

niedziela, 21 listopada 2010

Każdego roku.

Każdego roku uświadamiam sobie jaka głupia byłam rok wcześniej.

Jaka naiwna. Bezmyślna.
I każdego roku obiecuję sobie, że już nigdy nie będę popełniać tak głupich błędów.
Każdego roku to samo. I tak bez końca.
Aż czasami wszystkiego się odechciewa. Najlepiej byłoby rzucić to wszystko i iść.
Daleko. Nie mieć żadnego sprecyzowanego miejsca. Gdzieś na pewno by się doszło.
Ale po co?
Po co to wszystko?
Jest jakiś sens istnienia?



Go go Dolls - Iris.

sobota, 4 września 2010

Kosoms.

Chcę znów wakacje.
Beztroskie dni.
Całogodzinne obijanie się.
Bez kłopotów i problemów.
Bez tej cholernej nauki.
A tu 4września.
Nowa szkoła, klasa, znajomi.
Ostatnia ławka pociesza mnie najbardziej.
Imię i kosmos z tyłu.


chcę tam wrócić!

Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew.

José González – Heartbeats. <3

wtorek, 27 lipca 2010

nie ma.

Jazdy rozjazdy. Nie ma mnie.
A jak już jestem to i tak mnie nie ma.
Dużo jeżdżę rowerem słuchając mp4.
Myślę, że życie mnie nie oszczędza.
Może i dobrze?



Książka - nierozdzielny towarzysz,
przyjaciel bez interesu,
domownik bez naprzykrzania.


The Cab - Vegas Skies.


wtorek, 15 czerwca 2010

Marzę.

Pójść na łąkę,
położyć się na kocu,
włączyć dobrą muzykę,
sączyć koktajl truskawkowy.
Leżeć i myśleć.
Albo nie. leżeć bez myślenia. tak lepiej.
O tym pragnę, o tym marzę.
Chcę spełnienia!


'Tak bardzo chciałabym mieć ogromną łąkę, własną, zieloną łąkę,
na której zrozumiałabym, że wolność jest tak gdzie tego chcę.'


Radiohead-Videotape. <3


sobota, 12 czerwca 2010

Blood Bank.

Ciepło. Za ciepło.
Gorąco. Za gorąco.



Gdy człowiek myśli po czynie, może być już za późno.
Trzeba uważać na to co się robi, bo skutki mogą być nieodwracalne,
a przyznanie się do błędu niczego nie zmienia.

Bon Iver-Blood Bank.<3

czwartek, 29 kwietnia 2010

Dzisiaj już nikt nikogo nie słucha.

Dosyć narzekania. Za oknem piękna pogoda.
W sam raz na samotny spacer ze słuchawkami w uszach.
Albo na posiadówę na ławce z ludźmi dla których warto żyć.


Najtrudniej jest kochać kogoś i gdy jesteście najlepszymi kumplami mu tego nie powiedzieć. Po jakimś czasie on wyjeżdża. Ty zapomnieć nie możesz. I gdy już jest dobrze, nie obchodzi Cię co on teraz robi, jak wygląda, czy się zmienił, on nagle pisze smsa. Z drugiego końca Polski. Pisze bo tęskni i miał sen. Sen, którego nigdy nie zapomni. Dręczysz się co mu się śniło, a gdy w końcu wyciągasz to z niego, wolisz zapomnieć znów. Nie chcesz przeżywać tego jeszcze raz. Sen o powrocie i straconej miłości. Liczy, że może się spełni. Dopiero po roku nieobecności drugiej osoby i głupim śnie facet rozumie, że ją kochał. Spieprzył sprawę, stracił coś cennego i serdecznie tego żałuje. Ale czy to coś zmieni? Tysiące kilometrów między Nami, a ja głupia nadal mam nadzieję, że spotkam Cię kiedyś na ulicy, przytulę się do Ciebie i szepnę : Dobrze, że jesteś.
Teraz albo Cię znienawidzę, albo zakocham się w Tobie kolejny raz.


środa, 28 kwietnia 2010

Zginę marnie.

Nie ma jak to spieprzyć 3 lata nauki w 2 godziny.
Pewnie nawet górnicy nie wiedzą tylko o węglu co ja po dzisiejszym teście.
Radioaktywne mszycie i biedronki.
Przecież ja miałam pisać test gimnazjalny a nie maturę!

Zdjęcie wiosenne na poprawę mojego humoru.

Sądzić powinna tylko chłodna głowa, a nie gorące serce.

wtorek, 27 kwietnia 2010

Pierwsza. Nie ostatnia.

Lubię Burzę.
Wtedy gdy się błyska i po chwili słychać grzmot.
Krople deszczu stukają o parapet.
Na dodatek mój widok z okna na całe miasto.
Szaro i mglisto.
Zmieniam zdanie.
Burzę ja kocham.


Na zdjęciu moja druga miłość. Trampki.

'Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów sztuka czytania zanikła,
zwłaszcza wśród dzieci, to niezawodny znak, że jesteś Mugolem!'


Coldplay-In My Place <3

środa, 21 kwietnia 2010

tytułem jest tytuł.

Mam tyle do powiedzenia, co nic. Dobrze jest tak, jak jest. I nie chcę nic zmieniać. Może pogodę. Na więcej słońca. Jeszcze więcej. By móc zachłysnąć się jasnymi promieniami i zdrowym powietrzem. Aby żyło się lepiej. Lecz problemy zawsze będą.


Żyje się chwila, a czas jest tylko przezroczystą perłą wypełnioną oddechem.
Halina Poświatowska