Pages

czwartek, 29 września 2011

naprawimy to?

Jeśli kiedykolwiek sprawiłam Ci przykrość, przepraszam.
Jeśli kiedykolwiek to przeze mnie coś poszło nie tak, przepraszam.
Jeśli kiedykolwiek spierałam się o coś nie mając racji, przepraszam.
Jeśli kiedykolwiek chciałam pokazać, że zjadłam wszystkie rozumy, przepraszam.
Tak naprawdę nie posmakowałam żadnego.

Nie zachowuj się jak człowiek z urażoną dumą, proszę.
To nie moja wina, że wyszło tak źle, jak wyszło. Ale przepraszam.

czwartek, 22 września 2011

Wszystko jasne.

Nie jestem w stanie zmienić świata. Ani nawet pomóc w jakiś sposób. Dzięki za uświadomienie. Teraz przynajmniej znów mogę się schować do swojej grubej i twardej skorupy. Znów stanę się nieśmiałą, małą Angie. I Już nie będę agresywna. I nie będę krzyczała i pozwalała nieść się emocjom. Chyba, że w sytuacjach kryzysowych.

Rozmowa z przyjacielem jest najważniejsza. Jeśli chcesz dusić wszystko w sobie i chować do kogoś urazę i o tym nie rozmawiać, możesz, ale nie miej pretensji, że nikt Cię nie rozumie.

wtorek, 20 września 2011

Prosto?

Albo w lewo, albo w prawo. Ciesz się, że masz prawo wyboru w życiu.
 Złożenie samolociku z Kinder niespodzianki to nie taka prosta sprawa. 
O nie, nie. Nie myśl sobie.
Obiad na kolację.


"Well you need a blue sky holiday 
                                          The point is they laugh at what you say"

poniedziałek, 19 września 2011

Poproszę inny zestaw pytań. Inny humor. Inną pogodę.

Jedyna pocieszająca rzecz na dziś to kopiec kreta w lodówce.

poniedziałek, 12 września 2011

happysad.

Mój stan umysłu w dniu 10.09.2011 przepełniony był ogromną radością.
Milicz. ul. Trzebnicka. Byłe lotnisko. Godzina 21.00 Przyspieszone tętna ludzi. Prawie pod sceną. Później prawie w pogo. W trampkach. Zła opcja.
Półtora godzinny koncert rozpoczęty w "Piwnicy u dziadka" piosenką "Made in China". Przez cały czas "Mów mi dobrze" "Kostuchna", bo chcę "Taką wodą być". Opowiem Ci wówczas moje "Lęki i fobie", bo "Powroty" są trudne przez "Milowy las", ale "Damy radę". Obiecuję, że "Wrócimy tu jeszcze", lecz teraz czeka nas "Długa droga w dół". Mimo to, "Zanim Pójdę" zaśpiewam "Piękną" z "Łydką" i stwierdzę, że jestem "Czysty jak łza". A na bis dam, "Jeśli nie rozjadą nas czołgi" oczywiście, "Wszystko jedno" co. Na końcu stwierdzę, że "Nie ma nieba" i kocham "To miejsce na mapie".
Moja własna historia na temat koncertu. Nie, nie ochłonęłam jeszcze.
Plakat. Ciśnięcie się po autografy. Na końcu zdjęcie z Quką.
'Kuba! Kuba!! Jeszcze MY!'
Chcę, więcej takich wieczorów, takich koncertów. Proszę.

wtorek, 6 września 2011

Że niby nic nie jest w porządku. Wszystko trzeba zmienić.
Stan, w którym niby jest wszystko dobrze, ale tak naprawdę rozpierdala Cię od środka. Miejmy nadzieję, że jutro będzie lepiej. Oby.

piątek, 2 września 2011

eko.

Nie słuchaj większości. Miej swoje własne zdanie. Swój własny styl. Nie rób tego co inni. To nie zawsze jest dobre. Masz wybór. To Ty decydujesz. Więc wybierz dobrze, bo odwrotu może już nigdy nie być.

"Jedni chcą Cię zmienić,
drudzy chcą być Tobą.
(...)
I są tacy, którzy kochają Cię takiego,
jakim jesteś.
Jedni Cię nie czają,
drudzy Boga w Tobie widzą.
Jedni Cię kochają,
drudzy nienawidzą.
Za Tobą przepadają,
za Tobą z Ciebie szydzą.
I są tacy, których nie spotkałeś nigdy wcześniej."

~ Grubson - Będąc sobą


                                    
Wpierw musiałam tego pana troszeczkę wyprasować, ale zakochałam się w jego włosach, ustach i rumieńcach! 

tst. Jako wasz manager muszę pomyśleć nad promocją dla was! 


Uwielbiam dostawać prezenty bez okazji. Bardzo, ale to bardzo, bardzo dziękuję. Torba jest śliczna.
Dziękuję, że poświęciłyście swój czas na prezent dla mnie.  <3

czwartek, 1 września 2011

Czasami.

Uciekam. Chowam się. Boje się. Znikam.
 Bo czasem to w środku, a nawet zewnątrz robi się tak pusto.
 I nawet odezwać nie ma się do kogo.
Zły dzień. Tak po prostu. Zwyczajnie.