Pages

wtorek, 2 października 2012

częściej.

Napiszę. Bo lubię. Bo chcę. A nie muszę.
Smykam się po świecie, dniach, miesiącach, latach. Raz w lepszym, raz w gorszym stanie, ale istnieję. Trwam w niebycie. Żyję obok. Czasem z Tobą.
Wam pomogłam, sobie zaszkodziłam. Lepiej żeby jedno było chore, niż 20 innych. Lubię twoje głupie kwestie. Czasem mam wrażenie, że poznaję Cię za dobrze. (-Co to złoty środek? Jak myślisz? -Seks?)
Byłam, widziałam, zobaczyłam, przeżyłam. Basta. Wystarczy. Będzie to co musi być. Byle, żebym za każdym razem o tym pamiętała. Powtarzam: Będzie dobrze.
Korzystam z internetu póki go mam.
Znalazłam zdjęcia na kompie. Luźne. Bez tematu. Bez związku. Bez jakiegokolwiek sensu. Z wakacji. I grilla przedślubnego waszego. Teraz już jesteście po ślubie. Szczęścia tak btw.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz