Raz wznoszę się ku wyżyną szczęśliwości, później znów opadam na dno tego co złe. Dziś na górze. A jutro? Będę jeszcze wyżej, czy znów zacznę opadać jak piórko na wietrze? Albo może rozsieję się po świcie jak rozdmuchany dmuchawiec. Polecę wysoko. Szczęśliwa? i opadnę na dno. Bo po wzlotach zawsze muszą być upadki. Tak już jest i najszczersze chęci nie są w stanie tego zmienić.
PS Jestem aniołem. (;
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.
~ Antoine de Saint-Exupéry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz