Pages

wtorek, 23 sierpnia 2011

Szczęśliwa?

Cieszę się. Niech ten czas się nie kończy. Nigdy. Wakacje. A po? Też będzie dobrze. Bo będę szukała piękna w zwykłych rzeczach. Codziennych sytuacjach. Niedługo znów zacznie się wstawanie o wczesnej godzinie porannej, wyszykowanie się do szkoły, szkoła, powrót(który zawsze trwa najdłużej i bardzo go lubię), dom, obiad, lekcje, nauka i w końcu mój ukochany sen o późnej godzinie nocnej. I tak pięć dni w tygodniu. Przekichane. Ale normalne. Nadal będzie świecić słońce, boisko będzie się topić w kolorze zielonym, a niebo utonie w niebieskim. Zawsze są weekendy, które postanowiłam wykorzystywać do maximum. A oni zawsze będą ze mną. I będzie wesoło.
Włącz muzykę, wyłącz świat.

1 komentarz: