Pages

wtorek, 29 listopada 2011

Nie pytaj o nic.

Ostatnio zaczęłam tęsknić. Nie lubię tęsknić. Ale silniejsze zwycięża.
Wolę jednak Wspominać, lecz nie tęsknić. Oglądać zdjęcia i mówić: fajnie byłoby tam wrócić. Mimo wszystko. Mimo, że było czasem ciężko.
Chcę znów szczerze się uśmiechać i cieszyć z prostych czynności.

Chcę znów siedzieć do późna i pić herbatę hektolitrami.

Chcę znów pomagać pokonywać słabości kogoś i robić to ze swoimi.

  
Więcej miłości brałam czy dawałam? 

Biegniemy na łąkę? Dziś też bez wahania wstałabym z miejsca i pobiegła przed siebie.

Zdjęcie dające siłę, że warto było i będzie nadal.

Tym razem chrzest mnie nie ominął. Dobrze, że za rok nie będę musiała znów tego przechodzić.
PS Jogurty biszkoptowe są dziwne.
I na koniec zdjęcie, które wywołuje u mnie chyba największe emocje. Śmiech Kacpra nadal brzęczy mi w uszach. I przynajmniej jadł. I to nie Nutelle. 

1 komentarz: